Tym razem zima zaskoczyła. Śniegu napadało tyle, że cała Polska utonęła w białym puchu. Biała pani pojawiła się ze swym nieodłącznym towarzyszem – silnym mrozem. Tren śnieżycy przesłonił tak, że mało było co widać. Baliśmy się, czy w ten śnieżny i mroźny dzień ktokolwiek będzie chciał przyjść na nasze przedświąteczne spotkanie. Jednak obawy okazały się płonne. Nasi Przyjaciele nie zawiedli i tłumnie zapełnili salę bielańskiego ratusza. I tylko prezesa Tadeusza Włodarczyka nie było z nami, bo zaniemógł. Ale i tak doglądał wszystkiego ze szpitalnego łóżka, dzięki czemu wszystkie punkty programu udało się wypełnić co do joty.
W zastępstwie prezesa Tadeusza Włodarczyka prowadzących było trzech: wiceprezesi Mirosław Czechowski i Marcin Włodarczyk oraz prof. Roman Sosnowski. Zanim oddano głos prelegentom, statuetkę Gladiatora odebrał prof. Artur. A. Antoniewicz, dyrektor Europejskiego Centrum Zdrowia w Otwocku. To było konieczne, bo na stole operacyjnym w Otwocku wkrótce miał się pojawić pacjent. – Urologia stała się treścią mojego życia – powiedział odbierając wyróżnienie prof. A. Antoniewicz. – Moje drogi z „Gladiatorem” biegną wspólnie od 20 lat. To wielkie zadanie dla działaczy tego stowarzyszenia, przed którym chylę czoła. Działalność tej organizacji pacjenckiej wpisuje się w olbrzymi postęp, jaki się dokonał w urologii na przestrzeni tych lat.
Cieszymy się, że mimo trudnych warunków pogodowych przybyli Państwo i to z różnych stron Polski tak licznie na nasze ostatnie w tym roku spotkanie. To dla nas, działaczy „Gladiatora” zaszczyt i radość ze wspólnego świętowania – zagaił wiceprezes Mirosław Czechowski.
Gladiator to taki ktoś – uzupełnił Marcin Włodarczyk – kto walczy do końca. Chcemy pomagać tak, aby dotknięty chorobą mógł z tej walki wyjść zwycięsko. Na adres stowarzyszenia nadeszły liczne podziękowania za trud i ofiarność, jaką w tych działaniach wykazuje stowarzyszenie „Gladiator”. Marcin Włodarzyk przytoczył fragmenty pisma Rafała Trzaskowskiego, Prezydenta m.st. Warszawy, w którym odnosi się do długiej i chwalebnej drogi naszego stowarzyszenia.
Wprowadzenia w materię schorzeń urologicznych wprowadził prof. Roman Sosnowski.
W procesie leczenia ważna jest także jakość życia. Nam zależy nie tylko na wyleczeniu chorego, ale i na tym, aby był on zadowolony z komfortu swego życia w trakcie i po leczeniu. Stowarzyszenie „Gladiator” ma w tym dziele swój znaczący udział. Naszą dewizą jest dobro pacjenta. Chcemy przekonywać społeczeństwo do tej świadomości w jak największym zakresie. Oferujemy medycynę szytą na miarę chorego, czyli spersonalizowaną. To przesłanie towarzyszy nam w naszych codziennym zmaganiu, jakie cechuje nasze Polskie Towarzystwo Urologiczne wraz Sekcją Onkologiczną. My, lekarze, deklarujemy, że nasza współpraca nadal będzie się rozwijać w pełnym wymiarze.
Gdybym nie mieszkał na Sadybie, to chciałbym mieszkać na Bielanach, gdzie tak wiele się dzieje w obszarze prozdrowotnym. Tu dzielnica robi wyjątkowo wiele dla wsparcia sfery mentalnej, psychicznej i fizycznej seniorów. Jesteśmy wraz z wami wspólnym ogniwem w łańcuchu zdarzeń, jakie się tu dokonują.
W tej chwili na sali pojawili się Gospodarze: Burmistrz Grzegorz Pietruczuk i Zastępca Burmistrza Włodzimierz Piątkowski. Obaj zostali uhonorowani statuetką Gladiatora.
To jest nasza filozofia, że chcemy naszej bielańskiej społeczności przybliżyć różne formy aktywności. Chcemy, aby każdy z mieszkańców naszej dzielnicy czuł się tu dobrze. Jeśli jest się aktywnym, to lepiej się żyje i pokonuje różne przypadłości – zaznaczył Pan Burmistrz Grzegorz Pietruczuk. – Dziękuję stowarzyszeniu za taką właśnie postawę. Jesteście bardzo ważna organizacją na naszym terenie. Cenimy sobie nasze niezwykłe miejsce na ziemi, jakim są Bielany. To miejsce rozkwita różnymi inicjatywami, które są naszym udziałem lub którym patronujemy.
Zastępca Burmistrza, Pan Włodzimierz Piątkowski poinformował, że w niedawnym prestiżowym konkursie burmistrz Grzegorz Pietruczuk uzyskał tytuł najlepszego włodarza Warszawy. Podniosły się głosy, aby w najbliższych wyborach samorządowych wysunąć kandydaturę Grzegorza Pietruczuka na prezydenta m.st. Warszawy, ale pan Piątkowski poprosił, aby Burmistarza Pietruczuka Bielanom nie odbierać. – Jest nam tu potrzebny i niezbędny – zaznaczył przy aplauzie sali.
Różne oblicza nietrzymania moczu przybliżył urolog dr Maciej Oszczudłowski
Prawie dwie trzecie osób w podeszłym wieku doznaje dolegliwości z dolnych dróg moczowych. Te dolegliwości często występują łącznie, co prowadzi do nietrzymania moczu. Są dwie grupy – naglące nietrzymanie moczu i wysiłkowe nietrzymanie moczu. Zdarza się to często zarówno podczas intencjonalnego i mimowolnego oddawania moczu. Tak dzieje się wtedy, kiedy pęcherz moczowy działa w sposób nieprzewidywalny. Nietrzymanie moczu zdarza się także z powodu nowotworów lub powikłań pooperacyjnych, np. po prostatektomii radykalnej. Nietrzymanie moczu jest jakby wierzchołkiem góry lodowej, na którą składa się cały zespół dolegliwości, trudności z oddawaniem moczu lub ograniczony strumień moczu. Tego rodzaju dolegliwości maja istotny wpływ na funkcjonowanie organizmu, a także na relacje z bliskimi i środowiskowymi.
Głos zabrał prof. Andrzej Borówka, nasz Przyjaciel i Honorowy Członek Stowarzyszenia „Gladiator”.
Z „Gladiatorem” jestem od samego początku jego istnienia. Od kilku lat jestem przewodniczącym Rady Konsultacyjnej „Gladiatora”. Dziękuję za długą i piękna współpracę i wspólnie spędzony czas. Muszę zrezygnować z tej funkcji. Proponuję, aby objął ją prof. Roman Sosnowski. Prof. Andrzej Borówka został uhonorowany statuetką Gladiatora. Dziękujemy, Panie Profesorze!
W tej części sympozjum statuetki przyznane prof. Piotrowi Chłoście oraz prof. Piotrowi Wysockiemu odebrał Władysław Prywałko, delegat z Krakowa. Statuetkę przyznaną Panu Rafałowi Trzaskowskiemu odebrała przedstawicielka prezydenta m.st. Warszawy.
Do problemów urologicznych związanych z prostatą odniósł się prof. Jakub Dobruch. Poruszył m.in. zagadnienia: Jak możemy uchronić się przed rakiem prostaty i jakie leczenie wybrać, aby nie tylko było skuteczne, ale także najmniej okaleczające?
Informacja o tym, czym i kim jesteśmy, jest zapisana w naszym materiale genetycznym. Zachodzące zmiany w tym materiale są przyczyna różnych groźnych chorób. Te zmiany zależy od wielu czynników, przede wszystkim od predyspozycji genetycznych naszych rodziców i bliskich przodków. Uszkodzenia materiału genetycznego w prostej linii prowadzą do chorób nowotworowych. Jak sobie nasza genetyka będzie radzić z tymi schorzeniami zależy od naszego postępowania w życiu codziennym. Jest to tym bardziej istotne, gdyż częstość występowania nowotworów prostaty systematycznie wzrasta.
Dobre wiadomości dla mężczyzn z łagodnym powiększeniem gruczołu krokowego przedstawił dr Marek Zawadzki. W leczeniu tego schorzenia zarekomendował metodę minimalnie inwazyjnej chirurgii. Dla bardziej przychylnego spojrzenia na ten problem posłużył się filmem z przebiegu zabiegu.
Był też gość specjalny – Dariusz Duma – filozof. Zastanawiał się, jak być szczęśliwym w zdrowiu, ale i w chorobie. Doszedł do wniosku, że trzeba być szczęśliwym i w jednym i w drugim. Ba, ale jak tego dokonać?
– Dużo zależy od nastawienia, jeśli jest dobre, to i schorzenie mniej dolega. Od przeznaczenia nie uciekniemy, ale czas jaki został nam dany, może być dobrze spożytkowany. Każdy dostaje zadanie – szukać swojego szczęścia. Powinno się go szukać w relacjach z bliskimi i to może być na przykład znacząca rozmowa. Warto ze zdrowia, które mamy lub choćby z jego fragmentów dobrze korzystać. Kluczem do dobrego życia jest dyscyplina rozumiana w znaczeniu pozytywnym. Powinna iść w parze z motywacją. Motywujmy się każdego dnia, w każdej sprawie, w każdej decyzji. Będziemy mogli kiedyś zamknąć swą księgę z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku i wobec siebie i wobec innych.
*
Czas zbiegł jak z bicza trzasł. Atmosfera pełna powagi i skupienia uległa rozluźnieniu. Zaczęły się rozmowy i te bardziej i te mniej znaczące, tak jak to między ludźmi swego pokroju. Gospodarze zaprosili uczestników do świątecznego poczęstunku. Było obficie i miło. To zasługa Burmistrza, pod którego patronatem przebiegło spotkanie oraz jego współpracowników. Pięknie dziękujemy!
Sala pustoszała powoli, jak nie chciało się rozstawać z tymi, którzy od znajomości przeszli do przyjaźni i stali się sobie bliscy. Takim więziom zawsze służył „Gladiator” i takim pozostanie.
przygotował: Mieczysław Kozłowski